5 sierpnia 2012

piwne precle i bułeczki z nadzieniem tatarskim Roleski

Jeden z moich ulubionych rodzajów pieczywa to precle i ciemne bułeczki z ciasta piwnego. Przepisu na ciasto piwne 
szukałam od bardzo dawna, w końcu udało mi się znaleźć taki, który mi odpowiadał na jednej z niemieckich stron kulinarnych. Przygotowanie piwnych wypieków zajmuje co prawda trochę czasu, ale efekt końcowy wart jest wysiłku. Precle maczane 
w Sosie Tatarskim marki Roleski smakują wybornie, tak samo jak bułeczki, najlepsze jedzone jeszcze cieplutkie. 
Tak naprawdę, mimo tego iż nie przepadam za kuchnią niemiecką, ten przepis na pewno wykorzystam jeszcze wiele razy.

Składniki:
  • 50 dag mąki pszennej
  • 5 dag drożdży
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżeczki soli
  • 330 ml jasnego piwa
  • 3 łyżeczki Musztardy Sarepskiej marki Roleski
  • Sos Tatarski marki Roleski
  • olej i mąka do formowania 

 Mąkę przesiać i wsypać do garnka. Pokruszyć drożdże, dodać do mąki i zasypać cukrem. Odstawić na około 20 minut, 
by zaczęły pracować. Piwo (najlepiej, by było w temperaturze pokojowej) wlać do garnka i dokładnie wymieszać. 
Następnie doprawić solą i Musztardą Sarepską marki Roleski, po czym bardzo dokładnie wymieszać. Odstawić w ciepłe miejsce na godzinę. Aby przygotować precle, z ciasta formować podłużne kluseczki i zaplatać według wskazówek na zdjęciu. Aby przygotować bułeczki z nadzieniem tatarskim, należy uformować placuszki z ciasta, a na środek każdego z nich nałożyć łyżeczkę Sosu Tatarskiego marki Roleski i zawinąć, nadając kształt kuleczek. Piec w temperaturze 200°C przez około 25 minut. Podawać z Sosem Tatarskim marki Roleski. 

I pamiętajcie - przez żołądek do szczęścia :)

P.S. Konkurs „Podróże Pani R.” znajdziecie na Facebooku na profilu Roleski: http://www.facebook.com/Roleski 
Udział w nim może wziąć każdy, wystarczy mieć pomysł!

3 sierpnia 2012

Antoś matematyk i kruche ciasteczka kakaowe

"Jeden, dwa, pięć, siedemnaście..." czyli Antoś liczący ciasteczka :)
 Najłatwiejsze ciasteczka świata, najlepiej smakują jeszcze ciepłe, maczane w mleku :). Idealne do przygotowania podczas zabawy w małych kucharzy. Ciasteczka wychodzą kruche i niezwykle aromatyczne, a przechowywane w zamkniętym słoiku wytrzymają nawet tydzień (o ile wcześniej nie dorwą się do nich małe rączki).

Składniki:
  • 50 dag mąki
  • kostka margaryny
  • 3 łyżki kakao
  • 4 żółtka
  • 20 dag cukru pudru


Mąkę przesiać i wymieszać z kakao, po czym wysypać na stolnicę. Margarynę dodać do mąki i posiekać. Żółtka wymieszać 
z cukrem pudrem, dodać do pozostałych składników i szybko zagnieść ciasto. Uformować kulę i wstawić do lodówki 
na minimum 30 minut. Ciasto rozwałkować na placki o grubości około 0,5-1 cm i wykrawać foremkami ciasteczka. 
Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180C przez 12-14 minut. 

I pamiętajcie - przez żołądek do szczęścia :)


2 sierpnia 2012

paprykowe naleśniki po węgiersku z musztardą Roleski

Miały być zwykłe naleśniki, ale za sprawą Musztardy Kozaka marki Roleski wyszły naleśniki po węgiersku :). 
Musztarda o ostrym smaku nadała potrawie niezwykłej wyrazistości i koloru. Paprykowe naleśniki i sos gulaszowy,
 z całą pewnością są daniem, które przywodzi na myśl wspaniałą kuchnię węgierską. Kuchnię niesamowitą, 
gdzie niezbędny element stanowi papryka. Miłość do tej przyprawy widoczna jest w wielu najpopularniejszych daniach,
 między innymi w leczo, czy gulaszu. Ja za papryką wprost przepadam, dlatego kiedy zobaczyłam ten konkurs
od razu pomyślałam o przygotowaniu potrawy związanej z kuchnią węgierską. Poza tym kocham węgierskie wina, 
moje ulubione to wyśmienity Tokaj. Jednym z wielu moich marzeń jest zwiedzenie Budapesztu, 
co mam nadzieję spełni się już niedługo :). Dlatego spośród kuchni włoskiej, niemieckiej i węgierskiej wybrałam tę ostatnią, moim zdaniem najbardziej wyrazistą i wyjątkową. Z całego serca polecam Wam paprykowe naleśniki po węgiersku, szczególnie dlatego, że przygotowanie tego dania nie zajmuje dużo czasu, 
a efekt przechodzi wszelkie oczekiwania!

Składniki:

gulasz:
  • Musztarda Delikatesowa Kozaka marki Roleski
  • jedna podwójna pierś z kurczaka
  • sok z połówki cytryny
  • słodka papryka
  • 2 cebule
  • 2 marchewki
  • 2 średnie papryki
  • 2 pomidory
  • 0,5l bulionu drobiowego
  • mąka 
  • Koncentrat Pomidorowy marki Roleski

naleśniki:
  • 0,5l mleka
  • 2 jaja
  • papryka słodka
  • łyżeczka soli
  • 30 dag mąki
  • olej do smażenia
Filet z kurczaka umyć, oczyścić i pokroić w kostkę. Sok z cytryny wymieszać z trzema łyżkami Musztardy Delikatesowej Kozaka marki Roleski oraz dwoma łyżeczkami słodkiej papryki. Kurczaka zamarynować w musztardzie i odstawić do lodówki na 30 minut. Cebulę obrać i pokroić w kostkę, to samo zrobić z papryką. Marchew po obraniu zetrzeć na tarce 
o grubych oczkach. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i również pokroić w kostkę. 
Każde warzywo przełożyć do innej miseczki. Odstawić na czas smażenia naleśników.
Mleko wymieszać z jajami i dwoma łyżkami oleju. Dodać mąkę, sól oraz łyżkę słodkiej papryki i całość dokładnie wymieszać, tak by nie było grudek. Naleśniki muszą być nieco grubsze, niż normalnie, moje miały około 0,5-1 cm :).
Na patelni rozgrzać olej i wrzucić zamarynowanego kurczaka. Smażyć do miękkości, a następnie przełożyć 
do wysokiego garnka. Na tym samym tłuszczu (na którym pozostało trochę marynaty) podsmażyć cebulę, a kiedy się zeszkli, dodać do niej marchewkę, od czasu do czasu podlewając wodą, by zmiękła. Po kilku minutach dodać paprykę i pomidory. Podsmażać jeszcze przez 5 minut, delikatnie mieszając. Warzywa przełożyć do garnka i wymieszać z kurczakiem. 
Całość zalać bulionem i gotować przez 10-15 minut. Przygotować zaprawkę z 3 łyżek mąki, 2 łyżek Koncentratu Pomidorowego marki Roleski, łyżeczki słodkiej papryki i około pół szklanki gorącego sosu gulaszowego. 
Wlać ją do garnka i poczekać, aż całość zgęstnieje, przez ten czas delikatnie mieszając gulasz. 
Naleśniki wyłożyć na talerze, sosem polać połówkę każdego z nich i przykryć czystą połówką :). 

I pamiętajcie - przez żołądek do szczęścia :)

P.S. Konkurs „Podróże Pani R.” znajdziecie na Facebooku na profilu Roleski: http://www.facebook.com/Roleski 
Udział w nim może wziąć każdy, wystarczy mieć pomysł!

1 sierpnia 2012

przepyszny chleb pszenny na miodzie

Mój kolejny domowy chleb i na pewno nie ostatni. Chciałabym przygotowywać domowe pieczywo co najmniej raz w tygodniu, mam nadzieję, że znajdę na to czas :). Nic bowiem nie może równać się z gorącą kromką chrupiącego chlebka, 
posmarowaną masłem i domowym dżemem truskawkowym!  
Przepis na ten chleb znalazłam w książeczce Domowy Wypiek Chleba, którą kupiłam ze względu na niską cenę - 6 zł :). 

Składniki:
  • 10 dag drożdży (u mnie 2 paczuszki suszonych po 7g)
  • 125 ml ciepłej wody
  • 250 ml wrzątku
  • 4 łyżki miodu
  • 1,5 kg mąki pszennej
  •  200 ml letniej wody
  • 2,5 łyżeczki soli
  • 4 łyżki roztopionego masła
  • tłuszcz do wysmarowania formy

Drożdże rozpuścić w połowie szklanki wody i odstawić na kilka minut. Miód rozpuścić we wrzątku 
w naczyniu do wyrabiania ciasta, odstawić do ostygnięcia. Następnie do naczynia dodać drożdże i 50 dag mąki, 
wymieszać łyżką. Naczynie z ciastem odstawić w ciepłe miejsce (u mnie piekarnik nagrzany do 40°C), 
aby ciasto wyrosło i podwoiło objętość. Następnie krótko zagnieść, dodać 200 ml osolonej wody, połowę masła i resztę mąki. Dokładnie wyrobić (jeżeli będzie za dużo mąki, dodać 100 ml ciepłej wody). Przełożyć do natłuszczonego naczynia 
i odstawić do wyrośnięcia. Kiedy ciasto ponownie podwoi objętość, zagnieść i włożyć do dwu natłuszczonych form. 
Przykryć lnianą ściereczką i ponownie odstawić w ciepłe miejsce. Kiedy środek ciasta osiągnie wierzchołek formy, 
posmarować resztą masła i piec przez 30-40 minut w temperaturze 190°C.