23 października 2011

serduszkowe ciasteczka


Ciasteczka śmietankowe, które smakują i wyglądają jak francuskie.
Wypróbowałam ten przepis i powiem Wam, że niedługo wykorzystam go po raz kolejny. Zrobię jednak podwójną porcję, 
bo ta zniknęła w kilka chwil :). Przygotowanie ciasteczek nie zajęło mi nawet godziny, a efekt jest naprawdę bardzo podobny 
do wypieków z ciasta francuskiego.

Składniki:
  • 27 dag mąki
  • 25 dag masła śmietankowego
  • 5 łyżek gęstej śmietany
  • cukier waniliowy
  • 1 jajo
  • cukier kryształ 

Mąkę przesiać i wysypać na stolnicę. Dodać miękkie masło pokrojone na kawałki, cukier waniliowy i śmietanę. 
Zagnieść szybko ciasto, lekko podsypując mąką. Rozwałkować na placki również podsypując mąką, 
bo ciasto dość mocno się klei. Wykrawać ciasteczka za pomocą foremek. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia 
i układać na niej ciastka. Następnie smarować je roztrzepanym jajem i posypać obficie cukrem. 
Piec w piekarniku nagrzanym do 175°C przez około 25 minut (do zrumienienia).

I pamiętajcie - przez żołądek do szczęścia :)

21 października 2011

muffinki piernikowo-marchewkowe


Po długiej przerwie spowodowanej problemami z aparatem, wróciłam :). 
Mam dla Was przepis na najsmaczniejsze muffinki, jakie do tej pory robiłam. Podczas ich przygotowania, 
w całym domu rozchodzi się świąteczny, piernikowy zapach. Muffinki zrobiłam według receptury Nigelli, 
którą zmodyfikowałam dodając przyprawy korzenne i marchewkę, zamiast czekolady i kakao. 
Dzięki temu przepisowi poczujecie, że do świąt już tylko 64 dni :).

Składniki:
  • 25 dag mąki pszennej 
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 2 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 20 dag cukru pudru
  • 250 ml mleka
  • 100 ml oleju
  • 1 jajo
  • 3-4 średnie marchewki

 W jednym naczyniu wymieszać wszystkie suche składniki, a w drugim mokre. Marchewkę obrać, umyć 
i zetrzeć na tarce (małe oczka). Połączyć wszystkie składniki, na końcu dodając startą marchewkę. 
Piekarnik nagrzać do temperatury 200°C. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami 
i napełniać ciastem do 3/4 wysokości. 
Piec 23-25 minut (aż wierzch będzie rumiany). 

I pamiętajcie - przez żołądek do szczęścia :)

2 października 2011

tarta jabłkowa


Ze wszystkich ciast najbardziej lubię ciasta kruche. Według mnie są najłatwiejsze i najszybsze w przygotowaniu. 
Mam jeden sprawdzony przepis, który już kilka razy widzieliście. Między innymi przy babeczkach jabłkowych 
i tarcie wiśniowej. Zwykle z podanej poniżej ilości składników wychodzi więcej ciasta, 
niż potrzeba do wylepienia jednej formy. Zamrażam wtedy niewykorzystaną część 
i używam jako kruszonki do zapiekanych owoców. 

Składniki:

ciasto
  • 0,5 kg mąki
  • kostka margaryny
  • 4 żółtka
  • 25 dag cukru

wierzch
  • 0,5 l soku jabłkowego (najlepiej z miąższem)
  • 6 żółtek
  • 8 łyżek cukru pudru
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 3-4 jabłka
 
Mąkę przesiać i usypać z niej kopczyk. Dodać margarynę i drobno posiekać nożem, mieszając jednocześnie z mąką. 
Żółtka utrzeć z cukrem pudrem i dodać do reszty ciasta, dalej siekać. Następnie wyrobić ciasto i uformować z niego kulę. 
Wstawić do lodówki na co najmniej godzinę. 
Sok jabłkowy wlać do garnka i zagotować. Żółtka zmiksować z cukrem pudrem, następnie dodać mąkę ziemniaczaną 
i ponownie wymieszać. Garnek z sokiem wstawić do większego naczynia z gorącą wodą. Cały czas mieszając,
wlać masę żółtkową. Gdy krem zacznie gęstnieć, wyjąć garnek z wody i ubijać około 3-4 minut. Jabłka obrać, 
usunąć gniazda nasienne, pokroić w ósemki i skropić sokiem z cytryny.
Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C. Ciasto wyjąć z lodówki i wylepić nim formę (pozostałe ciasto można zamrozić 
i zużyć do następnej tarty). Nakłuć widelcem. Wstawić do piekarnika na 15-20 minut.
Po wyjęciu z piekarnika , na podpieczony spód wylać krem, a na nim ułożyć jabłka. 
Piec przez 20-25 minut w temperaturze 180°C. 
 
I pamiętajcie - przez żołądek do szczęścia :)

brzoskwiniowe roladki z kurczaka


Dziś mam dla Was przepis na soczyste roladki z kurczaka z brzoskwiniami. Danie wymyślone pod wpływem chwili 
i składników znalezionych w lodówce. Szczerze mówiąc, jest to najlepsza potrawa, jaką do tej pory zrobiłam, 
idealnie doprawiona, soczysta w środku i chrupiąca na zewnątrz. Przygotowanie roladek nie zajęło mi więcej niż godzinę, 
ale wspomnienie tego smaku na pewno pozostanie na dłużej :).

Składniki:
  • 1 podwójna pierś z kurczaka
  • mała puszka brzoskwiń
  • tymianek
  • curry
  • sok z połówki cytryny
  • masło roślinne

Kurczaka umyć, przekroić na dwie części i oczyścić. Delikatnie rozbić i natrzeć olejem. Posypać tymiankiem i curry,
następnie dokładnie rozprowadzić przyprawy ręką. Wstawić do lodówki na 30 minut. 
Brzoskwinie odsączyć z soku i cztery połówki pokroić w drobną kostkę. Doprawić tymiankiem, curry 
i sokiem wyciśniętym z połówki cytryny, dokładnie wymieszać. 
Kurczaka wyjąć z lodówki, na każdej części ułożyć brzoskwiniowy farsz, mocno zawinąć i wzmocnić nitką. 
Podsmażyć do lekkiego zarumienienia na patelni i ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Piekarnik nagrzać do temperatury 190°C. Na każdej roladce położyć odrobinę masła roślinnego i posypać je curry. Pozostały farsz rozłożyć wokół mięsa 
i podlać nieco wodą. Zapiekać przez 25-30 minut z funkcją górnego grilla. 
Podawać z ryżem.

I pamiętajcie - przez żołądek do szczęścia :)