Paprykowe mini cordon bleu przygotowałam według przepisu z Biblioteczki Poradnika Domowego.
Po raz kolejny nie zawiodłam się, danie wyszło przepyszne. Dużo lepsze, niż zwykły kotlet, a przy tym tak samo łatwe
i szybkie w wykonaniu. Pyszne zarówno na ciepło, jako danie obiadowe podane z ziemniakami i surówką,
jak i na zimno, maczane w sosie czosnkowym.
Składniki:
- 1 podwójna pierś z kurczaka
- mała czerwona papryka
- kilka plasterków szynki (najlepiej parmeńskiej)
- kilka plasterków sera żółtego
- sól, pieprz
- 4 łyżki mąki
- 2 jaja
- przyprawa do gyrosa (opcjonalnie)
- około 10-20 dag świeżo startego parmezanu
Pierś z kurczaka umyć, oczyścić, pokroić na duże kawałki i każdą część rozbić tłuczkiem (przez folię,
aby nie porozrywać mięsa). Posypać solą i pieprzem z obu stron. Paprykę umyć, usunąć gniazdo nasienne i pokroić w talarki. Na każdym płacie mięsa układać plasterek szynki, kawałek papryki i plasterek sera. Następnie zwinąć i spiąć wykałaczkami. Jaja rozbełtać z przyprawą do gyrosa, a parmezan wymieszać z przyprawą Chrupiący Kurczak (opcjonalnie).
Kotleciki najpierw obtaczać w mące, potem w jajku, a na koniec w parmezanie. Smażyć na rozgrzanym oleju na złocisto,
nie dopuszczając, aby kotleciki przypiekły się zbyt mocno, a w środku pozostały surowe.
Podawać przekrojone na połówki, aby widoczne było apetyczne kolorowe nadzienie.
I pamiętajcie - przez żołądek do szczęścia :)
jeden z moich ulubionych sposobow na kurczaka, w wersji na ostro pewnie rownie pyszny :)
OdpowiedzUsuńgodne zapamiętania :) a potrawa... pierwsza klasa, znana, pyszna i bardzo elegancko ją podałaś ;)
OdpowiedzUsuńBee, robiłam pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni!
OdpowiedzUsuńOla, dziękuję bardzo, rzeczywiście PYCHA! :)