Zakwas na żurek czekał na swoją kolej bardzo długo. Moja mama kupiła kiedyś z ciekawości zakwas w butelce,
ale aż do dziś stał w zapomnieniu w spiżarni. Początkowo miałam zamiar ugotować barszcz biały, ale w końcu zdecydowałam się na żurek, którego jeszcze nigdy u mnie w domu nie było. Myślę jednak, że wyszło mi to na dobre,
bo żurek wyszedł bardzo smaczny, odpowiednio kwaśny, a jego zapach unosił się w całym domu.
Następnym razem jednak zrobię żurek na samodzielnie wykonanym zakwasie, trzymajcie kciuki! :)
Składniki:
- 50 dag białej lub zwykłej kiełbasy
- 2 marchewki
- ćwiartka pietruszki
- ćwiartka selera
- 1,5 l wody
- 0,5 l zakwasu na żurek
- łyżka mąki
- 2 ząbki czosnku
- sól
- oregano, majeranek
- śmietana do zupy
Marchewkę, pietruszkę oraz selera obrać i zetrzeć na tarce. Do garnka włożyć kiełbasę, zalać wodą i doprowadzić do wrzenia. Dodać starte warzywa i gotować razem przez około 20 minut. Do bulionu wlać zakwas i całość podprawić mąką.
Do smaku dodać majeranek i oregano, a następnie gotować przez 10-15 minut. Kiełbasę pokroić w plasterki.
Na patelni rozgrzać olej, przecisnąć przez praskę ząbek czosnku i lekko podsmażyć.
Dodać kiełbasę i smażyć do zrumienienia. Do zagotowanego żurku włożyć kiełbasę i roztarty z solą ząbek czosnku.
Podawać z jajkiem i kromką razowego chleba.
I pamiętajcie - przez żołądek do szczęścia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz